Strony

niedziela, 4 stycznia 2015

Wymianka bożonarodzeniowa u Czarnej Damy

To już ostatnia wymianka w  jakiej brałam udział tej zimy - wymianka bożonarodzeniowa u Czarnej Damy - link. Do wysłania były fajne wytyczne - każdy uczestnik dostał 5 rzeczy - karteczkę i coś słodkiego z motywem świątecznym oraz po jednej rzeczy z par:
bombkę lub dzwonek
choinkę lub szyszkę
aniołka lub bałwanka

Ja robiłam swoją paczuszkę dla Karoli - link. Oto co wysłałam:
 Karteczka:
 Bałwanek:
 Bombeczka:
 Choinka:
 I słodycze widoczne za bałwankiem :)


A ja z kolei dostałam paczuszkę od Kasi S - link. Dziękuję bardzo :)
 Jest bombeczka śliczna i aniołek:
 Słodki marcepan:
 Karteczka:
 I piórkowa choinka - bardzo się z niej ucieszyłam, bo też chciałam taką zrobić, ale jakoś czasu zabrakło i zdrowie Dzidziusia nie pozwoliło, ale teraz już taką mam i jestem hepi :D
Także bardzo fajna wymianka - i tak z doświadczenia powiem Wam, że to jest bardzo dobry pomysł Lidki, że każdy robi dla innej osoby, a nie w parach, bo wtedy myślę, że każdy się bardziej stara. Tzn. ja się akurat przykładam zawsze, bo chcę, żeby druga strona była zadowolona, ale wiem że są tacy, którzy wolą brać niż dawać i się nie starają - na szczęście mnie się jeszcze taka para nie trafiła i mam nadzieję, że już tak zostanie :)

No a ja się jeszcze kulam w dwupaku - 31.12 byłam jeszcze na KTG i wszystko jest w porządku, 8.01 mam kolejną wizytę u Pani Doktor i to chyba będzie ostatnia już przed porodem. Bo tak jak pisałam już wcześniej jednak termin drugi, czyli na 25.01 jest tym obowiązującym, ale że mam mieć planową cesarkę, to ma się odbyć 19. Zastanawiam się tylko czy nie lepiej by było przed weekendem czyli na 16 - będę musiała pogadać jeszcze z Teściową, bo ma do nas przyjechać trochę pomóc na samym początku jak się Dzidziuś urodzi. No chyba żeby się dziecko samo pchało na świat wcześniej to wtedy nie będzie wybierania daty :) Ale już jestem spokojna o jego zdrowie - dzisiaj zaczynamy 37 tydzień, więc już jest na tyle rozwinięte maleństwo, że nic mu nie będzie gdyby się teraz urodził :) Za to martwię się trochę jak sobie dam radę już po narodzinach, bo jednak co dwoje rozrabiaków w domu to nie jeden :) Bardzo jestem ciekawa jak to będzie...

12 komentarzy:

  1. Cieszę się, że moje podarunki przypadły Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skleroza nie boli. Już sobie przypomniałam co chciałam jeszcze napisać. Z masy marcepanowej możesz lepić i ususzyć. Zapach pozostaje nawet po wypaleniu.
      Kochanie, ja urodziłam Luśkę jak Nikoś miał dokładnie rok i tydzień i daliśmy radę, to i Ty dasz!! Głowa do góry:))

      Usuń
    2. a ja wiem, że można lepić :) już zresztą lepiłam jęzor dla torta myszki miki :) co roku od kiedy się Synuś urodził robię jednak masę cukrową na tort - jakoś mi przypadła do gustu :)

      Usuń
  2. No to prawie trafiłam z terminem, bo w jednym z komentarzy sugerowałam środek czyli 18.01. Moja kuzynka ma siedmioro rozrabiaków - najmłodsze ma półtora roku, nastarsze 22 lata i już wyfrunęło z domu razem z osiemnastoletnim, a skoro ona daje radę, to i Ty sobie poradzisz, podobnie jak moja bratowa, która we wtorek została mamą po raz drugi - starsze dziecko ma trzy lata.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem że pisałaś o 18 - by the way - wszystkiego najlepszego na urodziny, bo jak będę rodzić to już nie dam rady złożyć życzeń :D

      Usuń
    2. Dziękuję. Napisałam o tym 18 i wyszło jakbym się o życzenia upominała :-/

      Usuń
    3. no weź przestań :)
      to jesteś jeszcze Koziorożcem chyba nie? ja będę mieć w domu dwóch rogaczy :D i Lwa, ale że jestem Strzelcem to dam sobie z nimi radę :D

      Usuń
    4. Tak, jestem Koziorożcem. U mnie Koziorożce były dwa - mama i ja. Ojciec, siostra i brat - Bliźnięta, a że te dwa znaki żyją ze sobą, jak żyją, to wesoło mieliśmy.

      Usuń
  3. Będzie OK , dasz radę , my kobiety i mamy wszystkiemu dajemy rade bo musimy . tez miałam dwoje pomiędzy nimi było niecałe dwa lata róznicy i to w czasach gdzie w sklepie nie było dosłownie nic. Zdobycie bobo-fruta graniczyło z cudem . Wychowałam i wytrzymałam .
    Życzę śzczęsliwego rozwiązania i zdrowego bobaska Powodzenia !!!
    Wymianki udane aczkolwiek nie wszyscy mieli takie szczęście

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. wiem, że będę musiała dać radę, bo nie będzie innego wyjścia :) ale pierwszy miesiąc, dwa będę musiała się oswoić z nową sytuacją :)

      Usuń
  4. Piękna wymiana :) Życzę szczęśliwego rozwiązania i dużo zdrowia dla bobaska i mamy :) :) :) Pozdrawiam Serdecznie :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękne prezenty wysłałaś i piękne dostałaś :) tak zawsze powinno być :*

    OdpowiedzUsuń