Jakoś tak się chyba zaczął sezon szydełkowy, bo ostatnio tylko dziergam i dziergam :D Zaczęło się od czapki i szalika dla mojej Mamy, a zaś już poszło z górki, bo motki tylko czekały aż się za nie wezmę :) No i zrobiłam dywanik do łazienki z t-shirt yarn - część kupiłam, a część zrobiłam sama. Supełki ukrywałam pod spodem robótki.
Zrobiłam też ubranko na pufę, ale robię teraz inny wzór i chyba to gotowe też spruję i zrobię inaczej.
A teraz dziergam torebkę i mam zamówienie od Brata na małego wikinga i na dużego jednorożca. Wprawdzie jeszcze nigdy nie robiłam maskotek na szydełku, ale co tam - spróbuję :)
Fajne dziergadełka. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńMirko! Dywanik Jest Wspaniały , kolory ładnie dopasowałaś, Ubranko na pufę również jest piękne - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńŚwietne prace! Dywanik ma śliczne kolorki! Nawet skarpeteczki, pantofle i spodnie są założone pod kolor :)))
OdpowiedzUsuńSerdeczności!
Piękne, a dywanik zachwyca kolorami - trafiłaś w mój gust :-)
OdpowiedzUsuń