Dzieci u nas na świetlicy mają przewidziane posiłki i po jednym takim posiłku zostały nam plastikowe łyżeczki... Więc postanowiłam wykorzystać je do pracy wielkanocnej - kurczaka/kury :)
Tak, to znowu post na zabawę w KTM :)
Te akurat co są na zdjęciu robiłam z moimi prywatnymi dziećmi - Starszak ma 7 lat, a Maluch 3 lata :) A później stały sobie w doniczkach przez cały okres okołowielkanocny - bardzo fajna i prosta ozdoba :)
Mirko! Spodobały mi się bardzo te ozdoby z tych łyżeczek, Są Urocze - Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńKapitalne :)))
OdpowiedzUsuńjakie fajne!
OdpowiedzUsuńŚwietne xD
OdpowiedzUsuńFajne kurki.
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w zabawie w KTM