No cóż. Niestety dalszy przedział tych temperatur będzie w innym odcieniu.
Ale powiem Wam, że i tak jestem dumna z siebie, że nadal dziergam ten kocyk - mimo kłopotów z włóczką :) Bo jak się znam to myślałam, że odpadnę całkiem już w lutym :D
Dziękuję DIY Zrób to sam za motywację :)
A oto moje postępy:
I mój kalendarz z temperaturą. Muszę go jeszcze pokolorować, bo mam zaległości.
koc pogodowy niczym
OdpowiedzUsuńukład pierwiastkowy!
trzymam kciuki za kres!
coś z tą zielenią jest na rzeczy -
OdpowiedzUsuńmoje szydełkowanie dla lalinek też
zablokowane, bo nie ma zieleni w
bawełnie typu Maxi, a już mam kpl
jesienne (żółć, orange, czerwień
i brąz) oraz letnie (ciemny jeans,
turkus, smerfowy i pastel blue),
ot, kolekcja musi przeczekać zastój
w sklepach - w necie nie chcę kupować,
bo w pasmanterii zamawiałam już kilka
razy z katalogu i też nie zawse kolor
na motku niestety odbiegał od fotki...
No jestem pod wrazeniem, brawa za wytrwalosc. Mozesz byc dumna z siebie 1/3 kocyka prawie gotowa! Uzupełnij, pozszywaj i bedzie super, a przez to ze olor bedzie troszke inny bedzie bardziej kolorowy. Brawo Ty i trzymam kciuki za kolejne etapy dziergania.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie i dziekuje za udział w zabawie DIY. Magdalena DT DIY
Całkiem nieźle wyglada, jak by miało być specjalnie . Jak dla mnie bomba !! Gratuluję wytrwałości.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Też jestem pod ogromnym wrażeniem! Super!
OdpowiedzUsuńFajnie wychodzi:) Bardzo ładny ten nowy zielony,taka pistacja(na moim laptopie). Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuń