Dzisiaj monotematycznie o moich gazetkach w przedszkolu. Prawie wszystko wykonałam sama- poza ażurowymi jesiennymi liśćmi, zimowymi śnieżynkami i wiosennymi kwiatami, które zamówiłam już gotowe, bo wycinanie tych wszystkich ażurów nożykiem do tapet zajęłoby mi wieki... Może to nieładnie z mojej strony być taką samochwałą, ale uważam że wyszło mi super :)
I jeszcze jedna z poprzedniej pracy na świetlicy:
Śliczne prace, szczególnie pani zima.
OdpowiedzUsuńGratuluję. Uściski
wspaniale wyszło
OdpowiedzUsuńTo wcale nie chwalipięctwo. Wyszło cudnie i świetnie że sobie radzisz sama!! Bardzo fajne te twoje cztery pory roku !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowne te gazetki. Cztery pory roku szczególnie mnie zachwyciły.
OdpowiedzUsuńŚliczne :-) Szczególnie reniferki wyglądające zza ramy mnie rozbawiły i rozczuliły :-) Pozwolisz, że w grudniu zgapię ten pomysł u mnie w placówce. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńJak zwykle - rewelacyjne prace :)))
OdpowiedzUsuń