Na zakończenie 3 klasy mojego Starszaka (trochę ponad rok temu, bo teraz już zaczął 5 klasę 🤦♀️, ale nie miałam kiedy pokazać) przygotowałam dla pani wychowawczyni upominek - koszyk szydełkowy ze sznurka, w którym znalazło się coś słodkiego, kubek z często powtarzaną przez panią sentencją, że chyba będzie musiała dać mojemu synowi słoik na jego rzewne łzy :) No i konfitury z wyhaftowanymi ubrankami- ciekawe czy ktoś zgadnie z czego te konfitury, bo moja rodzina nie mogła się domyślić :D
A my właśnie wróciliśmy z 40. lecia ślubu moich Teściów. Imprezka skromna w domu, bo złożyliśmy się z Męża rodzeństwem na nowy wypoczynek. Chcieliśmy ich wysłać do spa, ale są bardzo oporni. I na wypoczynek trzeba ich było namawiać. No ale w końcu wybrali te meble, tylko trzeba na nie poczekać 3 tygodnie. Następna impreza to moje okrągłe 21. urodziny w listopadzie. Poczyniłam kilka kartek ale pokażę później. To do napisania :)
Fajny prezencik, jak dla mnie to konfitura z czarnych porzeczek :-)
OdpowiedzUsuńA z tymi urodzinami to żart :-) bo jak dla mnie urodziłaś swojego Starszaka mając lat 9 :-)
Pozdrawiam
Mi to wygląda na aronię :)
OdpowiedzUsuńFajne prezenciki i bardzo ładny kolor koszyczka.
Pozdrawiam serdecznie
Ania nieźle wyliczyła lata ale podobno człowiek ma tyle lat na ile się czuje:) Fajny pomysł na prezent, koszyczek jest przeuroczy. Konfitura z czarnej porzeczki - no chyba:)))
OdpowiedzUsuńUściski Mireczko.
Przepiękny komplet i na pewno sprawił wiele radości. Stawiam na czarną porzeczkę (uwielbiam).
OdpowiedzUsuńSerdeczności.