Strony

środa, 1 lipca 2015

Kartony kuchenne w decoupage

No nie było mnie kilka dni - nadrabiałam dzisiaj zaległości w czytaniu Waszych blogów. Z prostej przyczyny - wysiadł nam modem. Na razie mamy zastępczy, ale babka w placówce stacjonarnej CP taka niegramotna była, że dwa razy musieliśmy tam pojechać... Ale nie chcę sobie znów psuć humoru więc do rzeczy - kolejne kartoniki kuchenne ozdobione na potrzeby mojej kuchni :)



Dużo fajnych serwetek mam z wymianki z Anią Iwańską - link. Wymieniałam się też serwetkami z Renatką - link. Bo żeście mi dziewczyny wykrakały i spodobało mi się deku - już mam kilka puszek do kuchni w kolejce do zrobienia i szukam kolejnych - normalnie chodzę po domu i patrzę: "co by tu jeszcze zmalować?" :D Ale najpierw muszę odchwaścić ogródek, bo po tych dwóch tygodniach opadów wprawdzie wszystko odżyło w moim ogródku, ale chwasty niestety też i się rozrosły jak gupie :) No i mój Maluch coraz mniej śpi w ciągu dnia, więc mam mniej czasu, ale za to wieczorem trochę mogę podziałać robótkowo :) Jeszcze lipiec będę mieć taki, bo w sierpniu Starszak będzie mieć wakacje i już całkiem nie będę miała czasu w dzień, a jak jeszcze wyjedziemy na wakacje to już wcale nic nie zrobię przez 2 tygodnie (bo jeden spędzimy - tzn. ja z dziećmi, bo Mężuś do pracy- u moich Rodziców, a drugi u Teściów).
A ja od dzisiaj jestem na diecie i co najważniejsze nie jestem głodna :D Dostałam od Pana Dietetyka całą książkę w której aż 25 stron było poświęconych analizie mojego dotychczasowego odżywiania, a dalej przepisy na cały miesiąc z rozpiską na godziny posiłków. Jem to co lubię, tylko zamiast zwykłego pieczywa i makaronu mam razowy, no i w diecie mam teraz o wiele więcej nabiału, warzyw i owoców. No i zero słodyczy - mam tylko 1 dzień słodki w tygodniu, w którym mogę sobie pozwolić na kawałek ciasta i jeszcze jakąś słodycz - np. lody. Mam nadzieję, że nie będzie mnie kusić na podjadanie - dzisiaj jakoś wytrzymałam i myślę, że wytrwam, bo jestem uparta jak osioł :D Jeszcze muszę zrealizować 3 spacery po 45 min, ale z tym nie będzie problemu - Małego w wózek wezmę i heja :D
Zapisujcie się na letnią wymiankę póki jeszcze można :D link
I zgłaszam się do zabawy u Diany :) link

11 komentarzy:

  1. Kartoniki wyglądają super, świetny pomysł :)
    powodzenia z dietą! Moja ciocia była na diecie tylko 2 miesiące, teraz je co chce (chociaż pewnie mniejsze posiłki i częściej), a waga jak spadła tak się utrzymuje i ciocia wygląda rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo fajny pomysł! I od razu kuchnia inaczej wygląda!

    OdpowiedzUsuń
  3. Piękne kartoniki ,a ta krowa wygląda bardzo zabawnie .Pomysł na segregację tych produktów spożywczych jest świetny,polacam każdemu .
    Pozdrawiam cieplutko :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jakie śliczne te pudełeczka :))) Bardzo pomysłowe :)
    Ja zaczynam biegać - miałam zacząć już jakiś czas temu ale spadłam ze schodów - siedzieć nie mogę za długo o bieganiu nie wspomnę :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Świetny pomysł z tymi kartonikami decu! Wygląda to ładnie i porządnie! Podziwiam Cię, że znajdujesz czas na wszystko! Trzymam kciuki za wytrwanie w diecie!
    Pozdrawiam bardzo serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale masz teraz fajnie wszystko poukładane i posegregowane. A ostzregałam , że decu jest ak narkotyk , jak zaczniesz nie mozna przestać :-)
    Ale ciesze się że serwetki sie przydają. Powodzenia i mysle że jeszcze duzo fajnych pudełeczek u Ciebie powstanie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Fajnie przemyślane pudełka :) Pozdrawiam Serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  8. No proszę, jak Cię wciągnęło. Pudełka wyglądają bardzo fajnie i są takie na temat. Teraz nikt nie będzie miał problemu ze znalezieniem czegoś w kuchni. Mnie aż tak nie wciągnęło. U mnie chwilowy decou-zastój, ale po wakacjach mam zamiar zapisać się znów na warsztaty.

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne pudełka,pozdrawiam ♥

    OdpowiedzUsuń