Jak zostałam w lutym sołtyską, to na naszej świetlicy wiejskiej nie było żadnego znaku, że to świetlica. Więc postanowiłam zrobić :) Pożyczyłam od Siostry sprzęt i wypaliłam napis na wybranej wcześniej desce z rozbiórki starej stodoły. A ponieważ "świetlica wiejska" to długaśna nazwa, więc napisałam sołtysówka - tak od początku mówię na ten budynek i dopiero po chyba 2 zebraniach uświadomiono mnie, że to nie sołtysówka tylko świetlica wiejska :D No ale chyba już się moja wersja przyjęła w obiegu :D Oto co mi wyszło z tej przypalanej zabawy:
Trochę detali:
Powiem Wam, że super sprawa ta pirografia :) Miałam naprawdę fajną zabawę robiąc ten napis i próbując różnych końcówek :)
A teraz idę pakować bagaże, bo jadę do Rodziców i jutro na wesele mojej małej Siostrzyczki :) Jak wrócę to pokażę Wam moje i Mamy biżu, no i pamiątkę którą zrobiłam dla Młodych :)
Napis wyszedł świetny i bardzo odpowiednia to nazwa!
OdpowiedzUsuńŻyczę miłej, udanej zabawy i Szczęścia Młodej Parze!
Mirko! Bardzo ładnie to wygląda, Świetny pomysł miałaś - Pozdrawiam Cię gorąco
OdpowiedzUsuńPoszalałaś nie ma co :) ciekawie spróbować takiego wypalania sama chętnie bym spróbowała :) Baw się dobrze ja właśnie chwalę się wymianką :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńwow! pirografką też bym chciała móc znów być!
OdpowiedzUsuńdo dziś pamiętam ten cudowny odorek na zajęciach
techniki w liceum, gdy na deseczce wypalaliśmy
swe dane personalne - brelok do kluczy zgubił mi
się szybciej, niż tamta sala wywietrzała - ale
nadal w mig biegnę, gdy czuję rżnięte deski :)
Technika chyba do łatwych nie należy ale Ty poradziłaś sobie z nią świetnie. Napis wyszedł super .
OdpowiedzUsuńUdanej zabawy
Pozdrawiam
O, jak ładnie to wygląda. Mam gdzieś wypalaną deseczkę pod zdzierany kalendarz, starszą ode mnie. Sołtysówka - fajne określenie.
OdpowiedzUsuńŚwietna robota. Też kiedyś próbowałam, bo drewienek mam pod dostatkiem, ale nie zaiskrzyło;-) Do zobaczenia:)
OdpowiedzUsuńwszystko do czego przyłożysz ręce ci wychodzi,ja też tak chcę........
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie Ci to wyszło! :-)
OdpowiedzUsuńSuper sprawa to wypalanie! a napis genialny :-))
OdpowiedzUsuńŚwietne! Ah Ci rękodzielnicy, żadnej pracy się nie boją :D fajnie spróbować czegoś nowego :D
OdpowiedzUsuńjestem mega ciekawa Waszej weselnej biżuterii! Za miesiąc idę na ślub mojej najlepszej przyjaciółki i aktualnie pracuję właśnie nad biżuterią ;)
świetny napis :)
OdpowiedzUsuńprzyznam, że jestem zachwycona - technika obłędna, a praca którą wykonałaś powala na kolana!!! :)
OdpowiedzUsuń