Kiedy odświeżałam ściany w korytarzu, to na jednej po pomalowaniu tylko poprawiłam dmuchawce spod spodu- kiedyś już chyba pokazywałam, jak mi się będzie chciało to znajdę i wam pokażę albo zrobię nowe zdjęcie :) link do posta z dmuchawcami :) tam gdzie wieszaki teraz jest tapeta-mur którą kładł pan malarz. A dookoła wejścia pobawiłam się i został beton - pan malarz pochwalił :) No a na kolejnej ścianie tapeta w drzewa. Wybaczcie jakość zdjęć i bałagan, ale robione "w trakcie".
Natomiast chciałam też mieć dmuchawce w kolorze, więc pobawiłam się na drugiej ścianie i oto efekt:
Odświeżałam też drzwi- z czekolady mlecznej na gorzką:
Zrobiłam sobie kolorowe pudełka do szafek - niestety maszyna do szycia mnie nie lubi, krzywo mi wyszło jak diabli, ale za to jest kolorowo :)
Oklejanie idzie mi lepiej :)
Stare fotele dałam do obicia na nowo. I byłoby super, tylko że teraz cały czas jestem naelektryzowana i co wstanę z fotela to muszę uważać bo strzelam prądem... Kupiłam nawet środek do pryskania Iskierka, ale to działa tylko na parę dni. Może macie jakiś sposób na to?
Kupiłam też nowy regał w brw. Szwagierka myślała że sama go odnowiłam :) chciałam trochę inny ale było mi szkoda kasy.
A tak prezentują się częściowo nasze księgozbiory- u dzieci i u męża w pracowni. Jest jeszcze jeden w salonie, ale tam jest za dużo innych dupereli poustawianych i nie chce mi się tego sprzątać tylko po to żeby zrobić zdjęcie 😂 No i część książek jest porozstawiana w pracowni już całkiem niewyjściowo więc też ich nie pokażę.
Zamówiłam też komplet mebli- amerykankę, sofę i narożnik. Wszystko się rozkłada żeby goście mieli gdzie spać jak przyjadą :)
Odnowiłam też parapet w sypialni- zwykłą okleiną meblową i założyłam na brzegu taką przezroczystą listwę .
W kuchni też od razu odbyło się malowanie. No i po 6 latach wreszcie doczekałam się kafelków na ścianie między szafkami kuchennymi :)
A na ścianie po przeciwnej stronie powiesiłam oprawione w ramy puzzle:
Długi post mi wyszedł :) ale chciałam się trochę pochwalić :) to do napisania.