Nauka pielenia :D
Młoda chłonie wiadomości :)
I dekoracje biorące udział w scenie :)
A to bohaterki:
Gienia :)
Bo mi ta lalka przypomina pewna aktorkę - Gwyneth Paltrow - Wam też?
I Olimpia:
Jutro młodego posyłam do przedszkola, bo mam go już po dziurki w nosie... Nic nie mogę zrobić, a on tylko rozrabia, bo mu się nudzi - kaszel ma w sumie tylko na rano, no i trochę kataru więc chyba już gorzej nie będzie :) To jest 98. post - za dwa posty będzie Candy :)
A takiego gościa sfotografowałam ostatnio na ogrodzie - nie zdążyłam złapać jak rozstawiał czub - przed Państwem - Dudek:
No i stworzyłam kartki na ślub, na który idziemy w ten weekend i na 5-lecie Kuzynki i Mężusia Siostry - ale tylko mała zajawka - więcej następnym razem :)
Masz mnóstwo fantastycznych elementów dekoracji, które wykorzystałaś w swojej super historyjce! Gienia rzeczywiście przypomina Gwyneth, masz zupełną rację! Dudek wspaniały a kwiatuszkami jestem zachwycona! Szkoda, że nie mam pojęcia, jak je zrobić :)
OdpowiedzUsuńwystarczą ozdobne dziurkacze i klej :)
UsuńTwoje dziewczyny, jak widzę, połączyły przyjemne z pożytecznym. Trochę ruchu i praca w ogródku to jest to! :)
OdpowiedzUsuńaha :) wiem to z autopsji :)
UsuńDziewczyny mają już całkiem ładnie rozrośnięty ogródek:) Ciekawa jestem tych kartek:)
OdpowiedzUsuńkarteczki też pokażę niedługo :)
UsuńMasz rację, to Gienia !!! Cała ona !!!
OdpowiedzUsuńWszystko śliczne, łącznie z Dudusiem :) Ja namierzyłam u siebie w zeszłym roku dzięcioła zielonego :)
:)
Usuńa mnie dzisiaj wystraszył bażant wyskakujący z zarośli na pole gdy przechodziłam obok...
Tak zdecydowanie lala jest podobna :)
OdpowiedzUsuńJa podobieństwa z Gwyneth nie widzę - dla mnie to Bridget Fonda.
OdpowiedzUsuńCzy ta zielona trawa to dywan? Oczu oderwać nie mogę..
ja nie widzę podobieństwa do Bridget, ale to subiektywna sprawa :)
Usuńa trawa to wycieraczka :D podobno można też kupić z metra w Komforcie, ale ja mam za daleko :)