Mój Maluch potrzebował przebranie do jakiegoś występu jeszcze w przedszkolu, więc mu zrobiłam. Chłopcy mieli być rycerzami. Tarczę i miecz mamy drewniane chyba pamiątki z Biskupina, hełm kiedyś kupiony za grosze na allegro. Koszulka taty z doszytym herbem, który młody sobie sam wybrał z zaproponowanych przeze mnie - takich łatwiejszych do wycięcia kształtów (zrobiłam to z miękkiego filcu). Na płaszcz kawałek czerwonej tkaniny, a kolczuga wydziergana na szydełku przez dumną mamę :) Prawda że piękny rycerz szczerbaty? :D Nie chwaląc się był najładniejszym i najorginalniejszym rycerzem w grupie :)
A moje dzieci przedszkolne już trochę lepiej - zaczynają łapać o co chodzi :) Wiem że to jeszcze potrwa zanim się wdrożą, ale i tak będę marudzić ;) Nie jest najgorzej, tym bardziej że przez 3 dni w ubiegłym tygodniu mnie nie było, bo rozłożyło mnie przeziębienie. Miałam ogromny dylemat, bo dopiero 2 dni nowego roku szkolnego (chociaż ja prawie cały sierpień pracowałam, więc ...), no i te dzieci biedne nie zdążyły się do mnie przyzwyczaić, a tu jakieś inne panie z nimi były, ale mnie tak siekło w niedzielę wieczorem, że nie dała bym rady. W czwartek już wróciłam, chociaż jeszcze nie jestem do końca zdrowa, ale miałam na głowie dużo spraw - w tym wyjazd z KGW i nie mogłam dłużej chorować. Nie wiem czy to się później nie odbije czkawką, ale nie miałam wyjścia. A dzieci też się rozłożyły - z 15 w piątek było już tylko 10. Oni tak będą chorować co 2-3 tygodnie, bo weszły w grupę i zawsze tak jest zanim nabiorą odporności. Także aby do świąt :DDD Pozdrawiam serdecznie, a o wyjeździe KGW napiszę kolejnym razem :) Pa
świetny strój wyczarowałaś , jestem pełna podziwu zwłaszcza z tej wydzierganej kolczugi. Co do przedszkola i Twojego chorowania to zdecydowanie radzę iść na dłuższe L4 bo kiedyś Ci się to czkawką odbije. Kiedyś moja córka ( notabene też pracuje w przedszkolu) też pracowała ile wlezie, a teraz bierze L4 i się przestała przejmować. Praca nie ucieknie a zdrowie jest najważniejsze bo idzie go kupić za żadne pieniądze !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Cudowny rycerzyk, nie mogę się napatrzeć.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i życzę zdrówka.
Wow, strój naprawdę miał Twój syn rewelacyjny, na dodatek nie kupiony w całości, tylko zrobiony - podziwiam ogromnie.
OdpowiedzUsuńPozdrowienia ślę
Wspaniały ten Twój rycerzyk - strój wyszedł ekstra! Życzę zdrówka całej Waszej rodzince i cieplutko pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuń