Iza i Eryk wpadli sobie w oko :)
A tu efekty mojej zabawy w programie Gimp2 :D
ciąg dalszy nastąpi... Został jeszcze jeden odcinek tego serialu - zapraszam :)
O remoncie to niebardzo chce mi się pisać, bo już mam dosyć - wogóle to myślę, że zawisło nad nami jakieś fatum - z remontem wciąż coś nowego wychodzi, a to że trzeba podłogi zrywać i kłaść od nowa, a to że nowy komin trzeba postawić.... itd....
No i jeszcze mieliśmy much tyle w domu, że normalnie wieczorem to sufit był prawie cały czarny, to jeszcze przyplątały się myszy, a przedwczoraj widziałam 2 pchły.... MASAKRA! Prawdopodobnie jak Mężuś rozbierał budy po psie to przylazły z nim (a wcześniej myślałam, że nas pogryzły po prostu komary na łące...), ale dwa dni temu przeżywałam załamanie nerwowe, bo te małe pchełki przelały już czarkę...
Ale wczoraj pojechaliśmy po środki chemiczne i zrobiłam tym pchłom (jeśli wogóle poza tymi dwoma co widziałam były jakieś - bo jedna się wyprała i osadziła na gumie od pralki - może to nawet była ta sama co wcześniej...) - no i zrobiłam tym pchłom komorę gazową :)
Tylko jak wracaliśmy z tych zakupów to nam poszła skrzynia biegów w seicento.... A jak dzisiaj chłopcy jechali po części (bo przyjechał Teściu i Brat Mężusia) to ich złapała policja i dostali mandat bo przy Teścia aucie nie było jakiegoś światła, a nie mieli w aucie żarówek zapasowych...
Jak ktoś potrafi to proszę zdjąć z nas ten urok, bo się wykończę... :(
O remoncie to niebardzo chce mi się pisać, bo już mam dosyć - wogóle to myślę, że zawisło nad nami jakieś fatum - z remontem wciąż coś nowego wychodzi, a to że trzeba podłogi zrywać i kłaść od nowa, a to że nowy komin trzeba postawić.... itd....
No i jeszcze mieliśmy much tyle w domu, że normalnie wieczorem to sufit był prawie cały czarny, to jeszcze przyplątały się myszy, a przedwczoraj widziałam 2 pchły.... MASAKRA! Prawdopodobnie jak Mężuś rozbierał budy po psie to przylazły z nim (a wcześniej myślałam, że nas pogryzły po prostu komary na łące...), ale dwa dni temu przeżywałam załamanie nerwowe, bo te małe pchełki przelały już czarkę...
Ale wczoraj pojechaliśmy po środki chemiczne i zrobiłam tym pchłom (jeśli wogóle poza tymi dwoma co widziałam były jakieś - bo jedna się wyprała i osadziła na gumie od pralki - może to nawet była ta sama co wcześniej...) - no i zrobiłam tym pchłom komorę gazową :)
Tylko jak wracaliśmy z tych zakupów to nam poszła skrzynia biegów w seicento.... A jak dzisiaj chłopcy jechali po części (bo przyjechał Teściu i Brat Mężusia) to ich złapała policja i dostali mandat bo przy Teścia aucie nie było jakiegoś światła, a nie mieli w aucie żarówek zapasowych...
Jak ktoś potrafi to proszę zdjąć z nas ten urok, bo się wykończę... :(
Tak czułam, że między nimi zaiskrzyło. Aż się iskry sypały jak na siebie patrzyli;)
OdpowiedzUsuńNie pozostaje mi nic innego, jak trzymać kciuki. Uwierz mi, że wiem co czujesz. tuż przed rozpoczęciem naszego remontu mój P.dość poważnie skręcił nogę, poza tym przy malowaniu tynk zaczął odpadać płatami, hak od żyrandola wypadł podczas jego zawieszania...długo by wymieniać.
Ale w myśl zasady lepsze dziesięć małych katastrof niż jedna duża wróżę wam szczęśliwe życie w nowym lokum:)
Ajjjj gorąco między nimi gorąco! ;)
OdpowiedzUsuńProblemów współczuję... ale pociesz się, że po fali złego przychodzi fala dobrych wydarzeń więc spokojnie ;) a pchły bardzo dobrze odstraszają te obroże, które się psom zakłada. Kup taką potnij na kawałki porostawiaj w kluczowych punktach i już żadna się nie pokaże. Fakt, że trochę śmierdzą te obroże ale są bardzo skuteczne ;)
Będzie dobrze ! :)
OdpowiedzUsuńU nas ekipa remontowa cały czas jadła i piła herbatę ( 5 facetów).
Postawili krzywo ściany i zrobili mnóstwo innych rzeczy niezgodnych ze sztuką budowlaną , więc mój Mąż ich pogonił . Następna ekipa -milcząca , składająca się z 3 facetów przez 2 tygodnie poprawiała usterki po poprzedniej. Kiedy trzeciej ekipie Mąż kazał drugi raz kłaść przed domem kostkę chciało mi się wyć , ale w końcu skończyli :) Będzie dobrze !!! Trzymam kciuki, żebyście mieli ciepło zanim się ochłodzi :):)
Obydwie dziewczyny są śliczne - Gimp to bardzo wdzięczny program o dużych możliwościach :):)
Jestem dziwna, ale nie znoszę (wręcz nienawidzę) gdy facet próbuje mnie w rękę pocałować. Wręcz wzdrygam się na samą myśl...
OdpowiedzUsuńPewnie dlatego, że to zwykle budowlańcy próbują być szarmanccy i mnie "cmoknąć", a że jestem wyższa od większości z nich, to ciągną moją rękę do dołu, zamiast wspiąć się na palce ;)
dzięki za słowa pocieszenia :) mam nadzieję, że się wreszcie jakoś ułoży :)
OdpowiedzUsuńmnie tam to całowanie po rękach nie przeszkadza, pod warunkiem, że robi to przystojny facet :D i nie ciągnie mnie na chama za rękę - tak jak Ciebie Rudy Króliku budowlańcy :) no i jeszcze najgorzej jak zostawi mokrego całusa - bleeee.... :D