Działam też z miniaturkami :) Takie maleństwa potworzyłam (właśnie zdałam sobie sprawę, że tylko na jednym zdjęciu jest mój paluch, a na innych nie mam nic dla zobrazowania wielkości :) Jak znajdę czas to może dorzucę w kolejnym poście, bo to nie wszystko co zrobiłam ostatnio :)
Chusteczniki znalezione na jakimś blogu z miniaturkami - już daaaawno, więc nie mam źródła - a były tam gotowe do wydruku różności - m.in. chusteczniki, kartki, gazetki i inne.
A maszynki do golenia to wycięte z gazetki 2 szt. takiego samego produktu reklamowanego, "wypchane" ścinkami papierów i sklejone taśmą :)
Fajki - wpisałam na googlach "papierosy" a później "zapałki", zrobiłam PrintScreeny, wrzuciłam do Worda i wydrukowałam po :) Zaś złożyłam pudełeczko i okleiłam, a zapałki to poskładany w harmonikę i posklejany paseczek papieru i przyklejony wydrukowane wcześniej zdjęcie, a boki pociągnęłam markerem :)
Z kolei papieros to też kawałeczek papieru zawinięty na wykałaczce, sklejony i pomalowany pisakami :)
Papeteria znaleziona na wspomnianej i nie zapisanej stronie:
A to zabawki zainspirowane oglądaniem innych blogów z miniaturkami - drewniany statek, przebijanka i kredki w pudełku.
Statek zrobiony z grubszych patyczków znalezionych w jakimś sklepie z domowym staffem, kawałków wykałaczek i kawałków serwetek - kształt statku nadałam papierem ściernym, a całość podklejałam Magikiem :)
Przebijanka zrobiona z kawałków patyczków do lodów i wykałaczek - pomalowanych lakierami do paznokci i posklejane Magikiem (Magik jest najlepszy!)
Gry planszowe wydrukowane od Froggy, a domino zrobiłam sama :) Karty znalezione gotowe do wydruku na wspomnianym na początku wpisu blogu :) Muszę go poszukać to dam Wam linka :D
Na razie tyle :)
Oj, sposób na maszynki ja lubię wykorzystywać do chipsów :)
OdpowiedzUsuńBardzo się przy tym napracowałaś:) Ale efekt jest super:)
OdpowiedzUsuńAle fajne te miniaturki! :3
OdpowiedzUsuńPomysłowe :):)
OdpowiedzUsuńAleż Ty masz cierpliwość! Cudeńka!
OdpowiedzUsuńlubię robić takie miniaturowe dłubanki :) mogłabym nad tym siedzieć godzinami - gdyby mi Synuś pozwalał :)
OdpowiedzUsuń