Póki jeszcze jest świeżo po dyniowym święcie to pokażę moje maluteńkie dynie z filcu - dla zobrazowania ich wielkości położyłam obok nich pieniążek :)
No i jeszcze nie pochwaliłam się moją nagrodą pocieszenia od BFashions - link - wygraną w konkursie zdjęciowym - dziękuję Ci bardzo moja droga :)
Cieszę się, że przesyłka szczęśliwie dotarła:)
OdpowiedzUsuńFajowe te dynie. Mnie w tym roku prześladują, po tym jak nazbierałam na polu dwie taczki:)
a ja właśnie nie mam ani jednej - nawet na dżemik... dlatego sobie uszyłam, a za rok napewno posieję w ogródku :D
Usuńfajne dyńki ...nie trzeba się bać zę zaraz pogniją ...
OdpowiedzUsuńdzięki za udział w candy
no to jest ich ogromny plus :)
UsuńPomysłowe te dyńki :-)
OdpowiedzUsuńdzięki :)
UsuńŚwietne te dynie!
OdpowiedzUsuńByłby z nich fajne kolczyki :)
a pacz - nie pomyślałam o tym :)
Usuńśliczne dynie:) gratuluję łakoci :)
OdpowiedzUsuńOj, narobiłaś mi ochoty na dynię, ale tę prawdziwą :-)
OdpowiedzUsuń