... a tak się zarzekałam, że makrama nie jest dla mnie, że mi się nie podoba, że po co mam się tego uczyć... Ale jak oglądałam kolejne posty u Was na blogach - u dziewczyn, które biorą udział w nauce makramy u Joasi - link - Anna Iwańska, Klimju, Ola K , Bozenawdaniec , Agata Szybalska, Renata Walczak, Iza Kama, Danusia to postanowiłam spróbować :D Także kochane - to Wasza wina. Już zamówiłam sobie sznurki :D A teraz to co już stworzyłam - uczyłam się z tutoriali Ani Rudzkiej - link - jeśli ktoś jeszcze chciałby się nauczyć makramy, to gorąco polecam jej bloga, bo wszystko jest jasno opisane i obfotografowane :)
A tu już moje prace - najpierw takie na próbę - tak sobie plotłam, żeby zobaczyć z czym to się je :)
A później już uplotłam to co mi się spodobało u Ani Rudzkiej - trzyrzędową bransoletkę :)
No i jak mi wyszło na pierwszy raz?
wyszło rewelacyjnie!!
OdpowiedzUsuńi mogę być winną :D
nauki nigdy dość, a jak jeszcze takie cudeńka wychodzą to jestem z Ciebie dumna:)
Jak nie spróbujesz to się nie dowiesz, czy Ci to pasuje.
OdpowiedzUsuńBransoletki wyplotłaś świetne i jeśli ktoś mi powie, że z kursików w necie nie można się czegoś nauczyć, to mu powiem że jest w ogromnym błędzie, bo Ty dałaś radę.
Wyszło bardzo profesjonalnie :)
OdpowiedzUsuńKochana wyszło świetnie, nieźle pleciesz :)
OdpowiedzUsuńCudna ta 3 rzędowa bransoletka! Dobrze Ci to wychodzi! :)
OdpowiedzUsuńZ przyjemnością biorę moją część winy:) Ta trójrzędówka jest świetna, więc do dzieła kochana, bo kolejne zadanka czekają;) Pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńI ja biore trochę winy na siebie , dla takiego efektu mogę sie poświęcic , bo wyszła Ci przepiekna bransoletka . Gratuluję To teraz odrabiaj kolejna lekcję z węzełka rypsowego i wrzucaj do Joasi na bloga, bo jej żabka głodomorek jest straszny. powodzenia !!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wyszła pięknie! Rób dalej :)))
OdpowiedzUsuńNiesamowite!
OdpowiedzUsuńPiękny debiut. Pod wpływem wspólnej blogowej nauki zamarzyła mi się makramowa siatka na zakupy, ale skończyło się na słomianym zapale.
OdpowiedzUsuńJa też się zarzekam, że makrama nie jest dla mnie i mi się nie podoba... ale... ta trzyrzędowa bransoletka jest rewelacyjna! Może jednak pewnego dnia się skuszę :)
OdpowiedzUsuńteż mnie niespecjalnie uwiodła na początku, ale na żywo robią świetne wrażenie :-)
OdpowiedzUsuńRewelacja! Ja zawsze uważałam, że makrama jest skomplikowana i nigdy chyba nie zdecyduję się za nią złapać... a już kilka prostych bransoletek mam na koncie i wiem, że strasznie wciąga! Najbardziej lubię makramowe bransoletki z błyszczącymi koralikami typu discoballs, fajnie się prezentują :)
OdpowiedzUsuńojej - zachłystnęłam się trzema rzędami lekkiego piękna!
OdpowiedzUsuńNo jak się cieszę, że następna zarażona makramą:) Super ci poszło:) Mam nadzieję, że dołączysz do nas:) I na "falę" mogę poczekać:) żabka będzie jeszcze czekała do 5 września, ale jakby co to daj znać na maila, to po terminie też zamieszczę :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)