Tak się złożyło, że od 1 września poszłam do pracy, więc w sumie pracuję już na 3 etaty, bo oprócz świetlicy i sołtysowania teraz jestem też wychowawcą w zerówce :) Dlatego nie ma mnie tutaj... Nie starcza mi czasu i sił. Ogród mi usechł latem, mimo podlewania, bo mamy same piaski i zobaczymy, co przeżyło na przyszły rok... a i tak nie miałam czasu, bo nowe dodatkowe obowiązki mnie trochę przytłoczyły. Ale zwykle tak jest że początki są trudne i teraz już mam się lepiej :) Tylko trochę choróbska nas nawiedzają, ale to chyba po prostu się sezon zaczął, a dotąd nie mieliśmy aż takiego kontaktu z ludźmi i z bakteriami i wirusami, więc musimy nabrać odporności. W sensie mam na myśli siebie i Maluch, bo on poszedł od września do przedszkola. Jest trochę smutny na rano jak jedzie i robi taką podkówkę, ale później się już fajnie bawi i co najważniejsze - nie ma z nim problemów. Nie to co ze Starszakiem, który od początku roku szkolnego już ma zapisane uwagami chyba z 5 kartek... Dwoje dzieci z jednej matki i każde inne :)
Do napisania zmobilizowała mnie zabawa w KTM, bo do wygrania jest prenumerata świerszczyka, którego uwielbia mój niesforny Starszak i chciałabym dla niego ją wygrać. Ah te dzieci, człowiek dla nich wciąż coś robi, tylko o nich myśli, a nieraz nam się tak "odwdzięczają"... Ale jak się uśmiechną, jak się przytulą i powiedzą "kocham Cię mamo", to wszystko co złe idzie w niepamięć... :)
Wracając do tematu- otóż jesień jest niezwykle wdzięcznym tematem do różnych prac plastycznych i z naszymi dziećmi na świetlicy robiliśmy duże drzewa jesienne, które od września były ozdobą sali aż do dnia nauczyciela. Dzieci pracowały w dwóch grupach i z pomocą moją oraz pana plastyka stworzyliśmy cudne drzewa, z których naprawdę jesteśmy dumni:
Myślę o tym, żeby je przerobić na zimę na drzewa zimowe, tylko nie wiem czy lepiej sztucznym śniegiem popryskać czy może białą farbą wymalować?...
Także zgłaszam je na zabawę w KTM:
Mirko! Drzewa cudowne stworzyliście, Nie dziwię się że nie masz czasu jak masz trzy etaty, A dzieci choć od jednej Matki, Mają też Ojca :-) Pozdrawiam Cieplutko
OdpowiedzUsuńojciec w obu przypadkach też ten sam :) to chyba ten starszy co niegrzeczny to jest po tacie, a ten drugi po mamie :D
UsuńPewnie Krysia nie podejrzewa, że może być inaczej :))) Ale tak to już jest, że każde dziecko inne ale kochane tak samo :-)
UsuńJuż Ci pisałam, że podziwiam Cię za zaangażowanie i nadal wiele sił i energii Ci życzę :-)
Pozdrawiam serdecznie :-)
Podziwiam Coe, ze na wszystko znajdujesz tyle sił. Drzewa są rewelacyjne. Pozdrawiam:-)
OdpowiedzUsuńŚwietne drzewa, bardzo mi się podobają, a może uda Ci się jakieś stworzyć z synami? dziękuję za udział w wyzwaniu i pozdrawiam
OdpowiedzUsuńśliczne pracuś z ciebie,gratuluje i życzę powodzenia w nowej pracy
OdpowiedzUsuńAle fajne te drzewa. polecałabym jednak troszkę potraktować je bialą farbą, bo sztuczny śnieg lubi sobie u mnie spadać ;-)
OdpowiedzUsuńsuper !
OdpowiedzUsuńSuper praca, ja myślę że powinnaś zrobić i takie,i takie drzewo na zimę. Los pokaże Ci które lepsze, a nawet sądzę, że oba będą bardzo dobre.
OdpowiedzUsuń