piątek, 8 stycznia 2016

Dekoracja świątecznego stołu w oka mgnieniu :)

Nie miałam za bardzo czasu przed świętami na to co chciałabym zrobić i dekoracja na stół powstała u mnie spontanicznie i błyskawicznie :)
Pierwszy raz kupiliśmy w tym roku prawdziwą choinkę - w donicy, bo chcę ją posadzić w ogrodzie, ale podobno takie marketowe choinki mają bardzo poobcinane korzenie i nic z nich nie będzie - jeśli miałyście okazję sadzić takie drzewka to podzielcie się proszę kochane dziewczyny swoim zdaniem i doświadczeniem :)
Musiałam trochę od dołu poobcinać gałązki, bo były za gęsto i dwie były też zasypane ziemią. No i z tych "odpadów" zrobiłam na szybko stroik - wbiłam gałązki w gąbkę florystyczną, dodałam połączone po 3 bombeczki i postawiłam na paterze z wiankiem brzozowym, który mi został od jesiennej dekoracji z dyniami i tak to się wszystko prezentuje:



 A tutaj rzeczona choinka - jeszcze bez aniołka na czubku, którego wycięłam z tyłu kalendarza adwentowego, a pokolorował go Starszak :) Są też ręcznie robione ozdoby od Was i robione przeze mnie :)
Tak wygląda ten aniołek:
 No i zostało mi jeszcze podziękować za karteczki, które od Was dostałam kochane moje, więc dziękuję (kolejność przypadkowa):
Jeszcze raz Emi
 Anecie - za spontaniczną małą wymiankę - mogliście u niej zobaczyć co wysłałam - link
 Eluni
 Pani Krysi - mamie Lidki:
 kgosi
 Natalii z Zaczarowanego Papieru - jeszcze będzie o tym kilka słów i zdjęć :)
 Oli
 Janeczce
 CreaDivie
Dziękuję ślicznie :)

7 komentarzy:

  1. Świetny pomysł na ten stroik, szybko i praktycznie a efekt końcowy bardzo fajny, choinka mega cudna a karki piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Spontaniczny stroik śliczny jest , lubię takie ze świeżych gałazek. Karteczki śliczne , fajnie że dziewczyny pamiętały. To miłe jak się dostaje takie spontaniczne życzenia .
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. :)
    Masz piękną choinkę - uwielbiam takie kolorowe choinki, pełne różnorodnych ozdób.
    U nas w zeszłym roku była w donicy i prawie się przyjęła, załatwiła ją chyba susza, bo igły w sierpniu zaczęły lecieć dopiero :( Na pewno po wsadzeniu trzeba dużo podlewać, żeby się korzenie odnowiły i liczyć, na normalne lato.
    Też słyszałam, że się nie przyjmują, ale najlepiej wsadzić i zobaczyć, czy wyrośnie :) jak nie, to próbować za rok :)
    Mnie w tym roku licho podpuściło i kupiłam ciętą. Obchodzimy ją z daleka, bo musi jeszcze co najmniej do niedzieli wystać, a jak się ją dotknie, to się sypie strasznie :( Ach, oczywiście nasz młodszy kot ma w nosie naszą uwagę i powoli ją rozbiera z bombek i igieł :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Śliczny stroik, ja to w zasadzie preferuje tylko "żywe" i stroiki i choinki:) Zdarzyło mi się posadzić raz taką choinkę i chociaż mocno podsypana specjalnym ukorzeniaczem padła po jakimś 1,5 roku:(

    OdpowiedzUsuń
  5. Aniołek na stoliku to podstawa , jak dla mnie hehe pozdrawim

    OdpowiedzUsuń
  6. Ale fajny sobie ten stroiczek zrobiłaś. Przynajmniej się gałązki nie zmarnowały a jeszcze do tego Ci ślicznie dom ozdobiły :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo ładny stroik. Nie wiem dlaczego, ale gdy słyszę lub czytam, że ktoś kupił żywą choinkę, to wyobrażam ją sobie taką aż pod sufit, a u Ciebie takie maleństwo, ale za to jak pięknie ozdobione.

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...