A teraz pokażę Wam moje uplecione jeszcze w zeszłym roku bransoletki - pisałam już nie raz że mnie wciągnęło plecenie makramowych bransoletek i oto dowody :D
Teraz tak samo wciągnęło mnie robienie bransoletek szydełkowo-koralikowych :D Więc jak pomontuję im końcówki to się pochwalę :)
A u mnie teraz jakiś znów pechowy okres - nie dość że muszę kupić "nowy" samochód, bo mój gruchot już się sypie totalnie - nawet dym mi leciał z kierownicy - i kończy się ubezpieczenie, więc nie opłaca mi się wykupywać dalej, to jeszcze zaczęła szwankować zmywarka, a moja sprawa w sądzie - nie pisałam o niej i nie będę się wdawać w szczegóły, no ale jest takowa i nie skończyła się niestety na jednym posiedzeniu...
W dodatku mam też problem co zrobić ze Starszakiem, bo rocznikowo jest 6-latkiem i już od dawna mówiłam, że go poślę do szkoły do 1 klasy, ale byłam wczoraj na zebraniu i większość rodziców chce swoje dzieci zostawić w przedszkolu i tak tam nagadali, że już sama nie wiem co robić... On z materiałem sobie spokojnie poradzi, tylko jest niegrzeczny... Może nowe środowisko go utemperuje? Ale tego nie wiadomo...
Jedynym plusem w ostatnim gorącym okresie jest to, że zostałam niejako wyróżniona i mimo, że mieszkam na mojej wiosce dopiero 2,5 roku to poproszono mnie żebym została sołtyską :D Także jak mnie wybiorą to za tydzień zacznę swoją karierę polityczną :D ha ha ha :D
Jutro przyjedzie do nas mój Tata, bo Starszak ma w poniedziałek balik i przedstawienie dla dziadków, to chociaż pojedzie ze mną kupić auto :) Myślałam, że to raz dwa pójdzie, a już 3 tydzień siedzę na necie i szukam w okolicy dobrego, w rozsądnej cenie i z niskim przebiegiem auta i powiem Wam że to jest koszmar... Byliśmy też w kilkunastu komisach i jak już coś nam się spodobało, to zawsze ma taką cenę, że szok... Moje auto wcale nie musi być ładne, ale chciałam jakiś troszkę nowszy i lepszy samochód, bo dotąd jeździłam 16-letnim uno i naprawdę to jest rupieć :) Ale stare graty ponad 10-letnie chodzą za min. 5 tys.... Nie wiem czy one ze złota są czy co?
Także mam ostatnio sporo na głowie i dobrze, że się tych sznurów nauczyłam to chociaż mogę wieczorem usiąść i się przy nich oderwać od świata i zrelaksować :) I nawet te tureckie wolę robić niż zwykłe, bo mi szybciej idą :) Kombinuję sobie różne warianty i spodobało mi się to dzierganie :D
Jakoś po niedzieli pokażę chociaż jeden z nich, bo akurat zrobiłam w cytrusowym kolorze, a Danusia takowy wybrała nam na luty :) Więc do napisania :)
Ale duzy wybor kolorystyczny :-))) Mnie najbardziej krd=eca zielenie i turkusy :-))) Gratuluje realizowania sie w polityce spolecznej :-)))
OdpowiedzUsuńNo niezły hurcik CI wyszedł . jak Cię relaksuje to pleć do oporu , najwyżej obdzielisz wszystkich znajomych i rodzinkę :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powodzenia w zakupach.
Jak bym miała wybierać to bym 6-latka do szkoły nie wysyłała.
Pozdrawiam
Oj ile się dzieje Kochana u Ciebie :* Trzymam kciuki za karierę polityczną :) i kupienie sprawnego i taniego autka. Komisowych raczej nie polecam. Sami się nacięliśmy kiedyś na taki z przekręconym licznikiem :( Ja tam poszłam na 6 lat do zerówki i tak samo zamierzam posłać mojego Szymusia.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że ta sprawa skończy się dla Ciebie pomyślnie Kochana :*
Już nie mogę się doczekać Twoich sznurów :)))))
Buziaki :*
piękne plecionki pani sołtysko,powodzenia w wyborach
OdpowiedzUsuńMyślałam, że mnie już nic u Ciebie nie zaskoczy, ale się przekonałam, że to nieprawda :)))
OdpowiedzUsuńDużo sił i energii do pracy!
Pozdrawiam Cię serdecznie!
Jaki wysyp bransoletek, a co jedna, to ładniejsza. Moja mama jesienią szukała samochodu. Za kwotę jaką chciała na niego przeznaczyć w komisach proponowali jej gorsze graty niż ten, który miała. Trzymam kciuki za pomyślny dla Ciebie wynik wyborów.
OdpowiedzUsuńAleż armię makramowych bransoletek zrobiłaś! Te zielone jakie wiosenne :)
OdpowiedzUsuńCo do kupna auta - to chyba nigdy nie jest prosta sprawa... pamiętam jak mój tata szukał aut... sporo czasu spędził właśnie na szukaniu w internecie ale też na jeżdżeniu po komisach ;) ale lepiej poświęcić trochę czasu i kupić "na trzeźwo" niż "na gorąco" :)
Co do sznurów - muszę Ci się pochwalić, żde nauczyłam się robić tureckie :D i faktycznie, a porównaniu do zwykłych - robi się je duuużo szybciej!
A Tobie życzę w takim razie żeby wszystko się uspokoiło i szło po Twojej myśli. I powodzenia w wyborach! :D
Ale kolekcję naplątałaś, podziwiam! Z autami to uważaj łatwo się wpakować w kłopoty, a te z najniższą ceną i przebiegiem odwrotnie proporcjonalnym do wieku to już w ogóle są podejrzane. Życzę żeby Ci się problemy szybciutko rozplątały i oczywiście sukcesu wyborczego:)
OdpowiedzUsuńSuper wpis. Pozdrawiam i czekam na więcej.
OdpowiedzUsuń