piątek, 13 grudnia 2013

Mini kolekcja - Action Man

Mam ich tylko 4. Piątego dostał mój Synuś, bo jest nierozbieralny i nieruchawy, był gratisem do okazyjnie kupionych na allegro 3 pozostałych :) Synuś syty i mama cała (tłumaczenie: wilk syty i owca cała ;)
 Pierwszy z prawej Gustaw już u mnie był.

 Tutaj Gustaw jest ze swoim kuzynem - Manfredem zwanym Mańkiem ;)
 A oto bliźniaki - od lewej Edmund i Edgar:
 A tego płetwonurka dostał Synek:


A teraz sesja z udziałem moich lalków.
Edgar ma na przedramieniu przycisk, dzięki któremu może wyprostować palce po zgięciu ich do trzymania broni :)
 Ubranie i akcesoria ma od Power Team, którego też niedługo zaprezentuję na blogu.

 Po służbie okazało się, że do Edgara przyjechał jego brat Edmund, więc musieli pogadać i coś wypić (nie mogłam zrobić takich zdjęć, bo jakby dowództwo to zobaczyło, to Edgar mógłby mieć kłopoty ;)
 Edgar: "No i co tam słychać brachu? Gdzie ostatnio byłeś?"
 Edmund długo opowiadał swoje przygody - jest podróżnikiem.
 Edgar: "Akrimeks, weź już ten aparat, bo długo o suchym pysku nie wytrzymam"
 Ja: "Dobra jeszcze zbliżenie na sprzęt"
 ...i zdjęcie bliźniaków razem:
 A Gustaw przyprowadził gościa, którego chce nam przedstawić. To jego kuzyn - Manfred, zwany przez przyjaciół Maniek :)
 Zdaje się, że Manfred pracuje "w niebie" - pewnie jest spadochroniarzem, albo ma firmę z usługami mocnych wrażeń i adrenaliny typu skok na bandżi, lot balonem czy coś tam :)
 Nie zdążyłam z nim pogadać, bo się chłopaki spieszyli - Gustaw chciał przedstawić kuzyna swojej ukochanej - Mel.
No i tyle na razie :)
Obecnie chłopaków mam więcej, ale nie Action Manów - kupiłam okazyjnie dwóch "Żołnierzy z wyposażeniem" polskiej firmy Besmarex - wyglądają jak Power Team, ale w przeciwieństwie do nich mają sygnaturę na tyłkach M&C. Chociaż na pudełku jest napis "Power Team Elite"... Więc już sama nie wiem jak to z nimi jest, bo oprócz tych dwóch nowych, co byli zapudełkowani, mam też dwóch z sygnaturami na tyłkach i jednego bez, a gęby i tak mają podobne... Jak się wyrobię to cyknę im foty i wstawię posta :) No a poza nimi kupiłam też dwóch piosenkarzy i chłopaka od My Scene.
Eibhlin zaraziłaś mnie ;)
Tylko przed świętami to masakra jest, tym bardziej, że chcemy skończyć ten remont w jednej części domu, więc czasu jak na lekarstwo... Także do kolejnego wpisu - kiedyś tam ;D

5 komentarzy:

  1. Chłopaki są świetne, zwłaszcza z powodu artykulacji. Fabuła bardzo pomysłowa. Gratuluję zakupu i czekam na kolejne zdjęcia. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Edmund i Edgar mają zarost !! Jak ja kocham Takich facetów !!!
    Mieliśmy takiego AM ale poległ na polu chwały .... buuuu.... :(
    Gratuluję zakupu tylu atrakcyjnych mężczyzn :):)

    OdpowiedzUsuń
  3. Chłopaki jak lalki, ale strasznie poważni tacy... Zdecydowanie powinnaś im dać wypić kielicha. Dowódcy powiedziałoby się, że to grzaniec ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Oj nie za dobrze Ci? Tylu przystojniaków pod jednym dachem ? :D
    Gratuluję kolekcji! Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Zarażam! Trafię do izolatki!!! :)))
    Czekam z niecierpliwością na wyczerpujący wpis o tych Lalkach z Besmarexu - to Power Teamki z importu. Trudno znaleźć konkretne informacje o tej firmie!! Także proszę, jak będzie Ci się nudziło - popstrykaj foty pudełkom i tym Lalkom :**** Twoje bliźniaki Action Man to chyba najlepsza wersja figurek AM. Ten zarost! Ta twarz :) Bomba!! :) W ogóle po przeczytaniu tego wpisu nie zasnę... Dwóch piosenkarzy... Hmn? Chłopak z My Scene! A to ci dopiero! Ja też czekam na mojego pierwszego Lalka My Scene - ciekawe czy w tym samym czasie kupiłyśmy sobie identycznych :) Hahaha :)
    PS: Moi Lalkowie też lubią sobie "golnąć" poza obiektem aparatu fotograficznego :) Ehhh...
    Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...