A że w mojej kuchni dzieje się ostatnio rewolucja kulinarna w związku z moją dietą, to musiały zagościć tu też ziółka - kupiłam bazylię, tymianek i rozmaryn, ale były w brzydkich doniczkach, więc je przesadziłam do jednakowych i nakleiłam wydrukowane nazwy. A wszystko wsadziłam do skrzyneczki którą zrobiłam ze skrzynki przyniesionej z Biedronki - po kapuście :D
I drugą stronę też zdekupażowałam - jak mi się jedna znudzi to sobie obrócę :)
Skrzyneczkę zgłaszam do zabawy u Diany - link
Muszę się Wam też pochwalić, bo byłam w poniedziałek u dietetyka na kontroli i schudłam przez miesiąc 5,5 kg! :D Jestem taka szczęśliwa :) Jak zaczynałam dietę 29.06 ważyłam 90,5 kg, w biodrach miałam 119 cm, w brzuchu i klatce piersiowej 110 cm. Teraz równo miesiąc po rozpoczęciu diety ważę 85 kg, w biodrach mam 3 cm mniej - 116 cm, w brzuchu 8 cm mniej - 102 cm, w klatce piersiowej 5 cm mniej - 105 cm :) No i w poniedziałek mam dostać jadłospis na kolejny miesiąc,z uwzględnieniem moich uwag co bym chciała zmienić w dotychczasowym jadłospisie - jakie jeszcze dania włączyć, a które zaproponowane przez dietetyka mi nie smakują.
Także dziewczyny - jeśli któraś z Was się zastanawia jak schudnąć i nie może sobie sama dać rady to polecam Wam stronę dobrydietetyk.pl - link. Ja jem teraz zdrowo i smacznie - mój Mężuś twierdzi, że to były najlepiej wydane moje pieniądze, bo teraz ma pyszniutkie jedzenie :D A co najważniejsze - nie chodzę głodna jak na innych dietach, tylko jestem syta, a do słodyczy mnie prawie wcale nie ciągnie - czekolada sobie leży i wafelki też i wogóle mnie nie kuszą. Bo chęć na słodkości zaspokajam owocami :) Chce mi się ciasta z jabłkami, ale na to mam właśnie jeden dzień słodki w tygodniu :D No i chodzę sobie na spacery po 30 min trzy razy w tygodniu - nie robię nic wbrew sobie, nie zmuszam się do niczego. Do rozpiski jedzenia też nie podchodzę sztywno - zamieniam sobie posiłki wg książeczki zamienników, albo mniej więcej "na oko" - byle za bardzo nie przekroczyć kaloryczności, czyli np. zamiast jabłka zjadam dwie morele. Jedzenia nie ważę - przy większości składników podane są "przeliczniki" dostępne w każdym domu - szklanka, łyżka, łyżeczka, a jeśli są podane w gramach to porcję określam "na oko". No i chudnę! :D
No a skoro są zmiany w moim życiu, to zmieniłam też wygląd bloga :) I zgłosiłam się do konkursu na Najbardziej Twórczo Zakręcony Blog - a co! :D - link
A teraz odnośnie mojej letniej wymianki - ja już mam paczuszki gotowe - jeszcze tylko muszę zrobić zdjęcia i spakować i pewnie w przyszłym tygodniu wyślę. A jak tam u Was dziewczyny?
dekupagekinii
Elunia
Agata Fleszar
kgosia
Sarenka
Etoile
Anetta
Bardzo ładna skrzyneczka, ale ta druga strona chyba ładniejsza...
OdpowiedzUsuńmnie się podobają obie, ale ta z napisem jednak bardziej :)
UsuńHello from Spain: fabulous photos. I like very much. keep in touch
OdpowiedzUsuńGratulacje! Super sobie radzisz z dietą - taki dobry wynik!
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka śliczna i wielce pomysłowa!
Masz duże szanse na zdobycie nagrody w konkursie na "Twórczo Zakręcony Blog". Chyba nie znam drugiej takiej Osoby, która da radę tyle wykonać przy dwóch małych urwisach :-)
Nowa szata graficzna bloga jest wspaniała!
Pozdrawiam gorąco!
hi hi - nawet dietetyk był w szoku, że aż tyle schudłam - on zakładał góra 3 kg :D
UsuńBardzo fajna skrzynka na zioła, właśnie sobie uświadomiłam, że przydałaby mi się podobna - chyba muszę skoczyć do Biedronki :)
OdpowiedzUsuńhe he :D nie zawsze są na zbyciu :)
UsuńPo pierwsze gratuluję wytrwałości i pozbytych 5 kg To wielki sukces!!! Obys wytrzymała tak dalej .
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka wyszła świetnie ale ja bym te napisy jednak potraktowała transferem albo na medium albo na wykły klej do decu lub nitro . Wyglądaja wtedy dużo fajniej .
Powodzenia i pozdrawiam
dzięki Aniu :)
Usuńa transferu nie mogę zrobić, bo mam drukarkę atramentową i chyba taką się nie da - z tego co czytałam...
Bardziej jednak podoba mi się strona z napisem ZIOŁA :)) no i podziwiam kreatywność w recyklingu ;)) Bardzo fajna :)
OdpowiedzUsuńŚwietny pomysł :))
OdpowiedzUsuńświetna Ci wyszła ta skrzyneczka! Bardzo mi się podoba :D
OdpowiedzUsuńgratuluję utraty wagi, oby tak dalej :)
Uwielbia takie skrzynki :) pomysł z ziołami to strzał w dziesiątkę :) Gratuluję walka z wagą to czasami największe wyzwanie :))
OdpowiedzUsuńPoluję na te skrzynki od dłuższego czasu ale u mnie nigdy nie ma! A tak bym chciała na balkon...:( Jeszcze te twoje takie śliczne i ładnie ozdobione. Zaraz mnie żółć zaleje! :P
OdpowiedzUsuńGratuluję wytrwałości w diecie i świetnych wyników! Naprawdę jest się czym chwalić! Oby tak dalej :) Trzymam kciuki :)))))
Bardzo ładna skrzyneczka;)
OdpowiedzUsuńi Kochana GRATULACJE!!!!!
wow, szczenę zbieram, skrzynki BOSKIE! Gratulacje z zrzucenia wagi, aby tak dalej, ale nie za dużo
OdpowiedzUsuńpiękna skrzyneczka,nie szalej z niespodzianką jeszcze czas ,moje sie powoli ,powoli tworzą ale myśle że wyslę po 10 sierpnia
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka wygląda super ... ładnie prezentuje się z ziołami ... gratuluję samozaparcia w diecie i życzę dalszych sukcesów czyli ... wagi w dół . Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńŻyczę wagi ciągle spadającej, a skrzyneczka wyszła cudnie, tez bym taką chciała, ale u mnie na północnym parapecie kuchennym zioła kiepsko rosną :( A odnośnie poprzednich postów najbardziej mi się spodobał Twój bałagan, bo poczułam się jak u siebie:)) Pozdrawiam ;)
OdpowiedzUsuńcudne skrzynki,najbardziej mi sie podoba ta bez konewek:)
OdpowiedzUsuńdziękuję dziewczyny za miłe komentarze :)
OdpowiedzUsuńSkrzyneczka bardzo ładna, ale efekty odchudzania ładniejsze - gratuluję i życzę wytrwałości.
OdpowiedzUsuń