I tak na 30. urodziny Mężusia Siostry zrobiłam ręcznikową babeczkę:
Jest i "posypka" - czekolada...
...mydełko w kształcie kawałka tortu :)
...kolczyki, które jubilatce bardzo przypadły do gustu :)
...świeczka w kształcie tulipanka...
...i serduszko do utknięcia np. w doniczce z kwiatkami :)
A na 30-lecie ślubu mojego Chrzestnego zrobiłam parę łabędzi z ręczników:
Widziałam takie łabędzie na wystawie sklepowej i weszłam z zamiarem cyknięcia im zdjęcia, ale ekspedientka tak wokół mnie krążyła, że w końcu nie zrobiłam, ale się naoglądałam i wymyśliłam sobie jak to zrobić. Cały trik polega na stelażu-drucie odpowiednio wygiętym (u mnie to była resztka kabla po remoncie została - okleiłam go koronką i już :)
I jak Wam się podobają takie prezenty? :)
Teraz znów jakiś czas się nie będę odzywać, ale nie dlatego, że mi się nie chce (bo tak nawiasem to wraca mi chęć do działania - kończy się pierwszy trymestr i od razu lepiej :), ale będę miała gości :D Jutro po południu przyjedzie na tydzień moja najkochańsza i jedyna Siostrzyczka, a na weekend spodziewam się Cioci, Wujka, Kuzyna i Mamy - mam nadzieję, że mnie nie zawiodą i się nie rozmyślą ;) No więc nie będę miała czasu na pisanie, ale na Wasze blogi napewno znajdę pół godzinki żeby zajrzeć :) Pa :)