I szczęśliwego Nowego Roku 2023 :)
A poniżej moje dwie serwetki- wreszcie się wzięłam i pochowałam wystające końce nitek- czego nie cierpię, no i zblokowałam- czego też nie lubię. Biała jest największą moja pracą z kordonka jak dotąd. Nie pisałam nic wcześniej bo mamy sezon chorobowy w domu- chłopcy w grudniu byli tylko tydzień w szkole bo ich jakieś choróbsko dopadło i nie mogli przestać kaszleć. Nawet mojego męża siekło, a on raczej rzadko choruje. Grunt że już jesteśmy prawie zdrowi i możemy jechać na święta do teściów. Także jeszcze raz wszystkiego najlepszego i do napisania :)