Znowu kartki :) tylko format trochę nietypowy. Część z nich poleciała w świat w ubiegłym roku, część w obecnym. Miałam nie wysyłać w tym roku kartek świątecznych z powodu korony, ale mój mąż stwierdził, że polska poczta działa tak "szybko" że jeśli wogóle byłby na nich wirus to zdąży zginąć 😂 Ja czuję się już dobrze i jadę na święta do mamy :) Pozdrawiam serdecznie i życzę Wam dużo zdrowia, radości i spokoju :)
środa, 22 grudnia 2021
poniedziałek, 13 grudnia 2021
Kolczaste kaktusy
Mój kochany Tata chyba popiera moją twórczość- nie mówi o tym głośno, ale kiedyś chciał żebym mu zrobiła kolczyki indiańskie, a ja jeszcze do kompletu zrobiłam mu wisiorek i bransoletkę no i on to nosi :) Zrobiłam też dla niego kartkę Indianina haftem matematycznym i łapacz snów - i powiesił sobie nad łóżkiem (kartkę oprawił). No i przywozi mi czasem różne przydasie. Z jednej takiej przydasiowej deski postanowiłam zrobić dla niego obrazek nail art z kaktusami, bo Tata je lubi. No i powiesił sobie w salonie :D
Miałam pokazać ubranka dla lalki i szaliki, ale dopadł mnie koronawirus. Już jest dobrze - jutro wracam do pracy, ale mnie przeczołgało. Byłam taka słaba, że tylko wstawałam do toalety i coś zjeść, z tym że jadłam bo trzeba, ale nie miałam apetytu. Schudłam przez ten czas 2 kg. Naprawdę dawno nie byłam taka chora. Dlatego nie byłam u Was na blogach, bo po prostu nie miałam siły. Kartek świątecznych też w tym roku nie wyślę, bo lepiej żeby nikogo nie zarazić przypadkiem. Mam nadzieję, że już teraz będzie tylko lepiej. Trzymajcie się zdrowo.
poniedziałek, 22 listopada 2021
Żeby miała gdzie spać...
Oprócz pokazanej już lalki szydełkowej i jej podstawowej garderoby zrobiłam jej jeszcze długie spodnie żeby jej nie było zimno, i jeszcze mi się przypomniało że musi jakoś spać, więc zrobiłam dla niej kocyk i poduszkę:
Teraz też hekluję dla lalki, ale dla Siostrzenicy. Trochę trudniejszy projekt, bo lalka jest plastikowa i w górnej części garderoby musi mieć zapięcia. Jak skończę i zrobię zdjęcia to się pochwalę :) Kończę też szaliki dla dwóch osób. Ale najbardziej nie mogę się doczekać kiedy zacznę robić maskotkę pawia i czapkę pawia dla Siostrzenicy :) Jaka to radość gdy ma się dla kogo dziergać :) Pozdrawiam serdecznie i do napisania :)
wtorek, 9 listopada 2021
Maskotki na szydełku
Przy okazji dziergania lalki moi chłopcy też zażyczyli sobie maskotek. Staszak chciał endermana z gry minecraft, a młodszy dinozaura. No to im zrobiłam- dinozaur trochę mi nie wyszedł ale już mi się nie chciało kombinować i został taki jak jest:
Trochę mnie nie było, bo październik minął mi pod znakiem chorób- w sumie 2 tygodnie byłam na opiece- najpierw mój Młodszak miał bostonkę, później w pracy szał, bo większość nauczycieli była chora więc nie miałam siły pisać, no a zaś znów mój syn był chory. No cóż. Później jeszcze mnie złapało ból gardła, osłabienie i zatoki, ale musiałam chodzić do pracy, bo już mnie 2 tygodnie nie było i bałam się że wylecę... Bo nasza dyrka jest nienormalna... tak mnie w dodatku wczoraj wkurzyła, że szok. Nie ma pojęcia jak funkcjonuje szkoła którą zarządza, a już przedszkole to wogóle! Interesują ja głównie 7 i 8 klasy, bo mają egzamin. A nasz oddział 3-4 latków to jest chyba niżej niż mrówka.
Mam nadzieję że ten miesiąc będzie lepszy i że teraz odezwę się szybciej :) to do napisania :)
poniedziałek, 4 października 2021
Szydełkowe koszyki
Jak zaczęłam z koszykiem dla wychowawczyni 1-3 mojego Starszaka to wpadłam w szał sznurka i powstało więcej różnych koszyczków i torba na lalkę Bratanicy:
Koszyk na piloty od tv i innych sprzętów kina domowego dla mojej siostry:
Koszyczki na drobiazgi do łazienki dla dziewczyny mojego brata:
Miałam ogromną potrzebę dziergania wtedy. I tak wpadłam w wir szydełkowania - począwszy od lalki dla Bratanicy, poprzez maskotki dla chłopców i te koszyki sznurkowe :) A potem dostałam cieśni nadgarstka, więc trochę odpuściłam z szydełkiem i przerzuciłam się na inne rękodzieło :) W rzeczywistości prace nie są takie krzywe, ale nie umiem robić zdjęć. Nawet namiot bezcieniowy , który dostałam jakiś czas temu na urodziny nie pomaga.
Co do konfitur z haftem z poprzedniego posta to były to dżem z czarnej porzeczki, a drugi z rabarbaru :) Mam jeszcze do pokazania kilka rzeczy dla lalki które dorabiałam później, bo stwierdziłam że będą potrzebne, no i moja potrzeba dziergania nie była jeszcze zaspokojona :) no i maskotki moich chłopaków, bo jak robiłam lalkę to oni dla siebie też chcieli zabawki :) pozdrawiam serdecznie i ciepło i do napisania :)
niedziela, 26 września 2021
Na zakończenie 3 klasy
Na zakończenie 3 klasy mojego Starszaka (trochę ponad rok temu, bo teraz już zaczął 5 klasę 🤦♀️, ale nie miałam kiedy pokazać) przygotowałam dla pani wychowawczyni upominek - koszyk szydełkowy ze sznurka, w którym znalazło się coś słodkiego, kubek z często powtarzaną przez panią sentencją, że chyba będzie musiała dać mojemu synowi słoik na jego rzewne łzy :) No i konfitury z wyhaftowanymi ubrankami- ciekawe czy ktoś zgadnie z czego te konfitury, bo moja rodzina nie mogła się domyślić :D
A my właśnie wróciliśmy z 40. lecia ślubu moich Teściów. Imprezka skromna w domu, bo złożyliśmy się z Męża rodzeństwem na nowy wypoczynek. Chcieliśmy ich wysłać do spa, ale są bardzo oporni. I na wypoczynek trzeba ich było namawiać. No ale w końcu wybrali te meble, tylko trzeba na nie poczekać 3 tygodnie. Następna impreza to moje okrągłe 21. urodziny w listopadzie. Poczyniłam kilka kartek ale pokażę później. To do napisania :)
wtorek, 14 września 2021
Ostatnia porcja karteczek na różne okazje
Na razie przerwa w kartkach, ale krótka- bo muszę dorobić kartek ślubnych - jakoś tak się złożyło, że prawie mi wszystkie wyszły :)
Mam za sobą 2 ciężkie tygodnie. Nie dosyć że w pracy (dzieci jeszcze wciąż płaczą, a niektóre to wręcz wrzeszczą...) to jeszcze prywatnie, bo zepsuł nam się samochód Męża i miałam takie urwanie głowy i kombinowanie jak pogodzić odległość naszych zakładów pracy (ponad 40 km)... MA-SA-KRA! I jeszcze w tym wszystkim moja dieta na insulinooporność i bogata w żelazo... Jestem zmęczona.