Mnie tu nie było 😱 Jakoś tak mi się nie chciało pisać. Całe to zamieszanie z koroną i wogóle nie nastraja pozytywnie. Miałam różne plany itd.
No cóż.
Poza tym teraz raczej nie używam komputera tylko główne telefonu, a tu się ciężko wstawia posty. Ale postanowiłam że muszę pokazać światu co tworzę, bo mi te miliony zdjęć wiszą na telefonie i nie ma miejsca na nowe ;)
Z mojego kocyka pogodowego jest chyba połowa i część -może ze 2 miesiące -w kwadratach. Miał być dla mojej siostrzenicy na roczek, ale nie dałam rady. Jakoś mnie strasznie zniechęca powtarzalność wzoru. Wolę robić pojedyncze egzemplarze... mam nadzieję go jednak w tym roku skończyć.
Miniony rok obfitował w różne okoliczności - urodziła się moja pierwsza siostrzenica- zrobiłam dla niej haft z metryczką
Miałam z mężem 10. rocznicę ślubu na którą nie mogliśmy nigdzie jechać z wiadomych względów... Poza tym na początku sierpnia się uziemił- rozwalił sobie duży palec u stopy. Chciał sam przenieść wrota od garażu i spadły mu na nogę... paznokieć dopiero teraz mu odrasta- jeszcze trochę brakuje mu do pełnego.
Więc postanowiliśmy kupić sobie w ramach prezentu rocznicowego roboty sprzątające. Roberta nam odkurza, a Baśka myje podłogi :) Jestem zachwycona tym zakupem. Mój mąż też uważa że to był dobry pomysł, tylko śmieje się że teraz odkurzanie to moja ulubiona praca w domu :)
Moi rodzice z kolei mieli 35. Rocznicę ślubu, więc z bratem i siostrą zasponsorowaliśmy im wyjazd nad morze. Jeszcze w lipcu, jak było można... zresztą sama z chłopcami też z nimi pojechałam i siostra z rodziną, a na weekend dołączył też brat z dziewczyną :)
No i mój Straszak miał komunię. Trzy razy przekładaną, ale dzięki temu mieliśmy w lokalu, bo pierwotnie miałam mieć na salce wiejskiej z cateringiem. Także koniec końców jestem zadowolona. Zrobiłam dla niego i jego kuzyna obrazki komunijne haftowane.
Przełożone o 3 miesiące były też chrzciny mojej siostrzenicy. Ale też udało się siostrze załatwić lokal. No i przynajmniej było ciepło :)
Ja zaś skończyłam pracę na świetlicy. I bardzo się z tego cieszę, bo to było za dużo- ciągnąć prawie cały etat w przedszkolu i jeszcze dodatkowo 40 godzin świetlicy. Jak tylko odeszły mi te godziny od razu byłam mniej zestresowana i bardziej wypoczęta :)
Brałam udział w kolorowych wymiankach u Lidki i realizowałam swoje różne projekty które za mną chodziły. No a na koniec roku siostrzenica miała roczek a mój Straszak 10 lat.
Także działo się. Tylko o tym nie pisałam. Postaram się nadrobić zaległości i pokazać co stworzyłam w ciągu tych ostatnich kilku miesięcy. Pozdrawiam Was serdecznie i do napisania :)