Dzisiaj wyjątkowo drugi post :) Taka jestem twórcza po wizycie Teściowej :D
Ponieważ aktualnie jest/albo była promocja na tytułową lalkę w Carrefourze (kosztuje ok. 30 zł), więc postanowiłam zaprezentować moją Amelię :) Ja za swoją dałam dwa razy tyle co kosztuje teraz w markecie, ale nie żałuję - uwielbiam ją - jest jedną z moich ulubienic :)
Tak wyglądała na zdjęciu na aukcji allegro użytkownika Toys Planet:
Lalka przyszła w dżinsach, bluzeczce i różowym sweterku jak na zdjęciu powyżej. No i miała też buciki - jedne niebieskie, a drugie fioletowe, oraz dodatkowe ubranko - sukienkę z torebką. Tak wygląda moja śliczna w tym ubranku:
Strasznie to dziwne uczucie, jak po małych laleczkach w skali 1:12 i po lalkach wielkości barbiowatej weźmie się w ręce taką dużą lalkę :) Natalia ma 46 cm wzrostu. Jest w pełni artykułowana, ciałko ma plastikowe, ale wydaje się dosyć trwałe. Głowa z czegoś innego - jakby winyl czy co tam- nie znam się kompletnie na tym :) A oczka cudne - pewnie plastikowe, ale osobno muszą być wkładane, bo nie są takie jak u barbie namalowane, tylko jak prawdziwe.
Generalnie lalka nie jest jakoś super-hiper wykonana, ale jak dla mnie może być. Dłonie są ładne:
gorzej ze stopami - mają jakieś skazy i na wierzchu i od spodu - mnie akurat to nie przeszkadza.
Jedyne co to minus za podcykodżointa, bo trzymając lalkę za nogi można nią bujać na wszystkie strony, ale da się ją ustawić do zdjęć, więc dramatu nie ma ;) No i włosy - niby są dosyć grube, ale rzadko rootowane - przedziałek fajny, a z tyłu łysy placek :)
Ja sama uszyłam jej kilka ubranek, ale jedno też kupiłam - było szyte na lalkę Nancy, ale na Natalię też pasuje - a tu moje dzieło:
Spodnie pochodzą z jej firmowego zestawu:
A trampki kupiłam jako zapach do powieszenia w aucie - za chyba 4 zł w chińczyku:
No i tyle - może ten krótki i na szybko zrobiony opis pomoże komuś w podjęciu decyzji - "kupować czy nie - oto jest pytanie?" :) Ja sama z chęcią przygarnęłabym blondynę i czarnulkę - prawdę mówiąc między tymi dwoma, a tą co mam się bardzo wahałam. Wybrałam tą, bo miała najfajniejsze ciuszki i jest taka dziewczęca :)
Źródło
Uh. Kupiłabym ten zestaw dla samych butków:) 30 zł płaciłam za zestawy ubrankowe. A tu dwa ubranka i dwie par butów:) Ale pocieszę Cię, oryginalne BFC Ink też mają skazy na stopach, tak jakby rozmiar stopy dopasowywano na siłę do buta. Włosy są tylko minimalnie gęściej rotowane, i do tego kiepskiej jakości. Z tego co słyszałam tylko pierwsza (nieartykułowana) seria tych lalek miała porządne włosy.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Natalia z BFASHIONS
a na BFC Ink czekam - zamówiłam na FLTE :) może zrobię porównanie jak mnie dotrze orginał :)
UsuńŁaaaaaa! Zdecydowanie kupiłabym. Za te 30zł... och że musieli mi Carrefoura zamienić na Real...
OdpowiedzUsuńJa też kupiłabym! Gdybym miała Kerfura :| Podoba mi się czarna i szatynka. Blondynka zdecydowanie nie.
OdpowiedzUsuńSzycie na takie ciałko to musi być poezja... <3 :D
Ja mam Kerfura, za to nie mam miejsca i pieniędzy...ale ochotę na tę lalkę mam ogromną :D
OdpowiedzUsuńteż bym z chęcią kupiła kolejne, ale nie mam Carrefoura, a poza tym akurat zamówiłam kilka lalek na FLTE i Mężuś mi kupił miniaturki w Netto, więc już się nie zgodzi na kolejną lalkę teraz... jakby ta promocja się powtórzyła kiedyś to na bank kupię :) mam nadzieję....
OdpowiedzUsuńFajne ubranka uszyłaś i ekstra są te trampki :). Ja mam brunetkę z dodatkowymi trampkami, torebką i "skórzaną" kurtką. Dopiero u Ciebie zobaczyłam, że one ruszają stopami w górę i w dół i dopiero na siłę udało mi się ten staw uruchomić :).
OdpowiedzUsuńŁadna laleczka z przemiłą minką i do tego świetnie pozuje. Udany zakup!
OdpowiedzUsuńBardzo fajna laleczka !!!!
OdpowiedzUsuńdzięki :) kupiłam dziś dla niej zielone trampki i rękawice bokserskie :D i japonki - wszystko w chińczyku :)
OdpowiedzUsuńWitaj!
OdpowiedzUsuńDzieki Tobie podjelam meska decyzje i kupilam Natalie !
Lalka faktycznie jest OK,tylko te wlosy ciezko uczesac,ale jakos dalam rade.Myslalam,ze uszy ma przeklute na "wylot' i wloze jej wlasne kolczyki niestety sa tylko w uszach dziurki bez sensu,szkoda.
Na TAKIE trampki nie natrafilam w Krakowie,ale dalej szukam bo Twoje sa zjawiskowe.Jako pierwsze "uszylam" lalce getry/oczywiscie ze swoich podkolanowek/,wyszly swietniei w 5 minut.
Pozdrawiam
Ewa