I spam zdjęciowy dekoracji:
CDN... :D
Jeszcze chciałam się Wam pochwalić, bo jestem z siebie megadumna - zrobiłam ławeczkę przed dom :)
Tak wyglądała "before":
Tak w trakcie - sama ją oszlifowałam, pomalowałam i pozbijałam - zajęło mi to dwa dni:
A tak wygląda już na miejscu docelowym - przy wejściu do domu:
Nie wiem czy ten kant będę szlifować - przy zbijaniu okazało się, że deska, która była trochę spróchniała w jednym miejscu - rozpadła się -> kawałek mi odpadł - ale można tam oprzeć parasolkę na przykład :)
W następnym poście dalszy ciąg historii :) A Candy już się szykuje - dzielą nas od niego raptem 4 posty (nie licząc obecnego) - już nie mogę się doczekać :D
Życzę dużo zdrowia dla synka. Pogoda sprzyja przeziębieniom. Ławeczka bardzo ładna. Masz talent.
OdpowiedzUsuńHello from Spain: wow, wow ... I like your garden. Nice pictures. Keep in touch
OdpowiedzUsuńZapowiada się ciekawa historia i czekam na następne odcinki. Te drobiazgi, które tworzą scenerię są słodkie! A za ławeczkę muszę Cię pochwalić, bo jest fantastyczna! Życzę dużo zdrówka i udanej zabawy na weselu!
OdpowiedzUsuńMusiałaś się nieźle napracować nad tą ławką. Ja się zabieram za remont balkonu. Muszę odświeżyć ściany i pomalować balustradę.
OdpowiedzUsuńZdrówka dla synka i czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńdziękuję za życzenia zdrowia - Synuś ma się już trochę lepiej :)
OdpowiedzUsuńnad ławeczką rzeczywiście trochę się napracowałam - przez kolejne dwa dni po robocie bolały mnie ręce i krzyże :)
Ławeczka jest bardzo fajna :) Podziwiam wszystkie gadżeciki biorące udział w scence , espadryle - rewelacja !! :)
OdpowiedzUsuńNiech Synek szybciutko zdrowieje :):)
buciki sama zrobiłam :) bo livka miała tylko różowe buty i jej brakło :D
UsuńŚwietne są !!! Masz bardzo zręczne ręce :):)
Usuń