Szczypiorkowo :)

Na samym zielonym końcu - ale przysięgam, że nie miałam wcześniej czasu :) Do Dnia Dziecka zostały 2 miesiące, ale ja już teraz wzięłam się za przygotowania, żeby zdążyć i inne tworki powstają tylko przy okazji :) Bransoletki, które dzisiaj pokażę powstały na początku roku jak się uczyłam robić sznury szydełkowo-koralikowe i tureckie - wpadłam wtedy w amok i powstało tyle bransoletek (nie tylko szydełkowych :) że szok :D Ale nie miałam kiedy ich pokazać, więc teraz pasują idealnie na szczypiorkowy marzec u Danusiu :)

Ja zielony kolor lubię i sam szczypiorek też :) Najbardziej mi smakuje z gzikiem (taka poznańska potrawa - podawana z ziemniakami i jak ktoś lubi to ze szczypiorkiem i cebulką), no i normalnie z białym serem na kanapce też lubię :) No i oczywiście z pomidorkiem - aż mi ślinka normalnie pociekła :D
A teraz moje sznury:

 A tutaj ze szczypiorkiem cebulowym (w ogrodzie mam normalny, ale jeszcze nie wyszedł) - mój Starszak sadził cebulki w przedszkolu :) Trzeba już go zjeść - mam nadzieję, że mi syn pozwoli :D

 No i tak a'propos Dnia Dziecka - powstał krokodyl którego dzieci będą "karmić" piłeczkami albo woreczkami z ryżem, kaszą itd., a że jest zielony, to też go dzisiaj pokażę :D Wprawdzie jeszcze jest do drobnych kosmetycznych poprawek, ale zaś nie wiem kiedy bym miała czas i motywację zrobić mu zdjęcia :)